Comedy noir.

Czarna komedia Virginii.

poniedziałek, 17 lutego 2020

17 luty to Dzień Kota.

W sumie to nie dziwię się, że mam dzisiaj urodziny.

Trochę mi raźniej.


Nasz osobisty żbik zwany Kocioł vel Tytus.
Jak ja mu zazdraszczam luzu....

Virginia
Autor: Comedy Noir o 12:30
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

O mnie

Comedy Noir
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum bloga

  • ▼  2020 (22)
    • ►  marca (8)
    • ▼  lutego (14)
      • No to się Słoneczko zemściło dzisiaj.
      • Dzisiaj chyba na głowę upadłam.
      • Dalej leje...
      • Miałam nie przeklinać....
      • Łeb mnie napierdala od płaczu.
      • Chwilowa przerwa w zapitalaniu.
      • Dzisiaj nie mam wyrzutów sumienia natury kulinarnej!
      • No staram się...
      • Walczę o motywację... na jutro.
      • Urodzinowa kaczka x3.
      • Starzenie się z godnością? A co to znaczy?!...
      • 17 luty to Dzień Kota.
      • Dorzynania ciąg dalszy.
      • "Niespodziewany" koszmar.
Motyw Podróże. Obsługiwane przez usługę Blogger.